Wysokość ulgi rehabilitacyjnej z tytułu używania samochodu osobowego na dojazdy na niezbędne zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne
Wysokość ulgi rehabilitacyjnej powinna odpowiadać faktycznie poniesionym przez podatnika wydatkom na używanie samochodu osobowego w celu dojazdów na niezbędne zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne. |
Z uzasadnienia
"W niniejszej sprawie poza sporem jest, że skarżąca spełnia (...) przesłanki do skorzystania z (...) ulgi rehabilitacyjnej. W 2013 r. była bowiem osobą niepełnosprawną, zaliczoną od 2012 r. do II grupy inwalidzkiej, o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, posiadającą samochód osobowy marki Honda Civic, którym dojeżdżała na niezbędne zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w K. »M.« oraz do sanatorium uzdrowiskowego »Ł.« w C. Poza sporem jest również to, że skarżąca z owych zabiegów faktycznie skorzystała oraz że poniosła wydatki związane z dojazdami, pobytem w sanatorium oraz amortyzacją i utrzymaniem samochodu (ubezpieczenie OC, wymiana opon).
Spór dotyczy kwestii wysokości kwoty wydatków na cele rehabilitacyjne, podlegających odliczeniu od dochodu. W ocenie strony bowiem przysługuje jej odliczenie w kwocie, o jakiej mowa w art. 26 ust. 7a pkt 14 u.p.d.o.f., tj. 2.280 zł. Skarżąca zarzuciła ponadto, ze organ nie uznał odliczenia przez nią takiej kwoty, pomimo że przedłożyła wymagane przez art. 26 ust. 7 c pkt 3 (updof - przyp. autora) dokumenty.
Z kolei zdaniem organu, skarżącej przysługuje odliczenie z tytułu omawianej ulgi wydatków w kwocie faktycznie poniesionej, nie większej jednak niż kwota z art. 26 ust. 7a pkt 14 u.p.d.o.f., tj. 2.280 zł, tj. w niniejszej sprawie kwota 1.293 zł.
Sąd stwierdził, że prawidłowe jest stanowisko organu.
(...) Ulga rehabilitacyjna nie ma, jak chce tego skarżąca, charakteru ryczałtowego. Po pierwsze, świadczy o tym treść art. 26 ust. 7a pkt 14 u.p.d.o.f. Gdyby ustawodawca zamierzał nadać omawianemu odliczeniu charakter ryczałtu nie użyłby określenia »w wysokości nieprzekraczającej kwoty 2.280 zł«, lecz posłużyłby się inną formułą, np. »w wysokości 2.280 zł«. Zastosowanie terminu »wysokość nieprzekraczająca« oznacza zaś, że wskazana kwota 2.280 zł wyznacza jedynie górną granicę odliczenia z tytułu używania samochodu osobowego w danym roku podatkowym, a nie kwotę ryczałtową dla wszystkich podatników, którzy w tymże roku podatkowym używali własnego samochodu osobowego dla celów wskazanych w cytowanym przepisie. Po drugie, za poglądem prezentowanym przez stronę skarżącą nie przemawia również treść art. 26 ust. 7c u.p.d.o.f., w myśl którego wysokości wydatków na wskazane wyżej cele nie ustala się na podstawie dokumentów, co jest zasadą w odniesieniu do innych wydatków podlegających odliczeniu od dochodu. Przepis ten formułuje zatem wyjątek od zasady ogólnej udowadniania poniesienia wydatków za pomocą dokumentów, co jednak nie oznacza, że używanie samochodu w ogóle nie podlega weryfikacji w toku postępowania podatkowego.
W orzecznictwie i doktrynie powszechnie akceptowany jest już pogląd, zgodnie z którym, art. 26 ust. 7c u.p.d.o.f., nie zwalnia od udowodnienia faktu poniesienia wydatków, o których mowa w ust. 7a pkt 7, 8 i 14, a więc także tych poniesionych w związku z używaniem samochodu osobowego dla potrzeb związanych z koniecznym przewozem na niezbędne zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne, a jedynie łagodzi rygory dowodowe - zezwala na dowiedzenie tej okoliczności innymi, niż dokumenty dowodami (wyrok WSA w Gdańsku z dnia 4 października 2011 r., I SA/Gd 680/11, LEX nr 964792 i powołane tam orzecznictwo). Ratio legis odstąpienia od tej zasady w przypadku używania samochodu osobowego dla potrzeb związanych z koniecznym przewozem na niezbędne zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne jest oczywiste, gdyż praktycznie nie ma możliwości udokumentowania ścisłego wydatkowania określonej kwoty we wskazanym celu. Możliwość taka zachodzi bowiem np. w przypadku dojazdu na zabieg środkami komunikacji masowej, jak pociąg czy samolot. W takiej sytuacji odliczeniu, o którym mowa podlegałaby cena biletu z miejsca zamieszkania do miejsca wykonywania zabiegów. Przy użyciu samochodu osobowego takiej możliwości nie ma, gdyż nie istnieje obiektywny miernik tak poniesionych wydatków. Wielkość tego wydatku jest zmienna i zależy od ilości przejechanych kilometrów i spalania użytego do podróży samochodu. Właśnie dlatego nie sposób ustalać jego wysokości na podstawie dokumentów. Również dlatego organy podatkowe są uprawnione do weryfikowania wielkości poniesionego wydatku poprzez ustalanie na podstawie wskazanych wyżej danych zmiennych, w odniesieniu do każdego podatnika wielkości. Kwota 2.280 zł jest zaś jedynie górną granicą odliczenia i ma ona zastosowanie wówczas, gdy kwota rzeczywistych wydatków wyliczonych przez podatnika i pozytywnie zweryfikowanych przez organ jest jej równa lub od niej wyższa.
W związku z powyższym w niniejszej sprawie organ prawidłowo stwierdził, że z tytułu omawianej ulgi podatkowej skarżącej przysługuje do odliczenia kwota 1.293 zł, tj. kwota faktycznie poniesionych przez podatniczkę wydatków związanych z korzystaniem z samochodu osobowego na dojazd na niezbędne zabiegi oraz z utrzymaniem tego samochodu".
(wyrok WSA w Kielcach z 15 września 2016 r., sygn. akt I SA/Ke 340/16 - orzeczenie nieprawomocne)
Jeśli nie znalazłeś informacji, której szukasz, wejdź do serwisu | ||
www.PodatekDochodowy.pl » |
Serwis Głównego Księgowego
Gazeta Podatkowa
Terminarz
DRUKI
Darmowe druki aktywne
WSKAŹNIKI
Bieżące wskaźniki wraz z archiwum
KALKULATORY
Narzędzia księgowego i kadrowego
PRZEPISY PRAWNE
Ustawy, rozporządzenia - teksty ujednolicone
FORUM
Forum aktywnych księgowych
|