Mechanizm oszustw podatkowych wykorzystujących transakcje łańcuchowe
Oszustwo typu "karuzela podatkowa", najczęściej występuje w skali międzynarodowej, i jest zorganizowane w następujący sposób:
- Przedsiębiorstwo A (spółka wiodąca), zarejestrowane w pierwszym państwie członkowskim, dokonuje opodatkowanej stawką 0% wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów do Przedsiębiorstwa B.
- Przedsiębiorstwo B w drugim państwie członkowskim nabywa towary bez zapłaty podatku należnego, a jednocześnie dokonuje dostawy krajowej do Przedsiębiorstwa C, również w drugim państwie członkowskim. Przedsiębiorstwo B ("znikający podatnik") nalicza podatek od swojej sprzedaży dokonanej na rzecz Przedsiębiorstwa C, ale nie odprowadza go do Skarbu Państwa, tylko "znika".
- Przedsiębiorstwo C (broker) odlicza podatek naliczony od zakupów dokonanych od Przedsiębiorstwa B i deklaruje wewnątrzwspólnotową dostawę do Przedsiębiorstwa A w pierwszym państwie członkowskim. Przedsiębiorstwo C zadeklaruje zwrot podatku VAT naliczonego od zakupów. W dalszej kolejności Przedsiębiorstwo A dokonuje kolejnej dostawy wewnątrzwspólnotowej do Przedsiębiorstwa B i mechanizm oszustwa powtarza się. W ten sposób straty wpływów budżetowych z tytułu podatku VAT są praktycznie nieograniczone.
W celu ukrycia powiązań pomiędzy Przedsiębiorstwem B ("znikający podatnik"), a Przedsiębiorstwem C (broker), towary często są dostarczane z Przedsiębiorstwa B do Przedsiębiorstwa C przez pośredniczące Przedsiębiorstwo D (bufor). Bufor jest sprawdzonym podatnikiem, a jego funkcją jest utrudnienie wykrycia oszustwa. Postępowanie to może być wielokrotnie powtarzane.
Organy podatkowe przyjmują, że jeśli łańcuch dostaw, w skład którego wchodzą dokonane przez dany podmiot transakcje nabycia lub sprzedaży, stanowią część oszustwa będącego "karuzelą podatkową", którego dopuściły się osoby trzecie, to nawet wówczas, gdy podmiot ten o tym, że w tym łańcuchu uczestniczy, nie wiedział, to i tak nie nabywa on prawa do zwrotu uiszczonego podatku VAT naliczonego od nabytych w ten sposób towarów (w łańcuchu dostaw), które następnie odsprzedaje innym podmiotom. Jeśli w praktyce w łańcuchu dostaw występuje podmiot niewywiązujący się z obowiązków rozliczenia podatku VAT bądź podmiot posługujący się przywłaszczonym numerem identyfikacji podatkowej VAT, to:
1) jeśli chodzi o transakcje nabycia, to u wszystkich podmiotów ich dokonujących, kwoty uiszczone przy tych transakcjach nabycia nie mogą stanowić podatku naliczonego VAT (organy przyjmują bowiem, że do celów podatku VAT podmioty te nie otrzymały towarów, które byłyby wykorzystywane lub mogły zostać wykorzystane na potrzeby działalności handlowej);
2) jeśli chodzi o transakcje sprzedaży, to skoro takie transakcje sprzedaży nie stanowiły dostaw dokonanych w ramach działalności handlowej, to - zdaniem organów podatkowych - nie spowodowały tym samym powstania prawa do uzyskania zwrotu.
Zatem organy przyjmują, że zarówno opisane transakcje nabycia, jak i sprzedaży są obiektywnie pozbawione sensu gospodarczego i nie należą do ram działalności gospodarczej. Transakcje nabycia - zdaniem organów - nie mogą być uznane za dostawy, które były wykorzystywane lub mogły zostać wykorzystane na potrzeby takiej działalności, zaś transakcje sprzedaży nie mogą być uznane za dostawy dokonane w ramach działalności gospodarczej do celów zwrotu podatku VAT.
Zdaniem organów podatkowych ww. transakcje nie należą do zakresu przedmiotowego podatku VAT i tym samym uczestniczące w nim podmioty nie mają prawa do zwrotu uiszczonego podatku VAT naliczonego od towarów, które następnie odsprzedają innym podmiotom. Stanowisko takie przyjmowane jest nawet w przypadku gdy podmiot domagający się tego zwrotu nie ma nic wspólnego z zarzucanym naruszeniem lub przywłaszczeniem numeru identyfikacji podatkowej VAT i nie powziął wiadomości o nim oraz jeśli łańcuchy dostaw, w których skład wchodziły dokonane przez dany podmiot transakcje nabycia lub sprzedaży, stanowiły, o czym ten nie wiedział, część oszustwa typu "karuzeli podatkowej", którego dopuściły się osoby trzecie.
Organy podatkowe argumentują swoje stanowisko tym, że skoro celem łańcuchów dostaw jest oszustwo, to wszystkie transakcje składające się na nie, w tym te, które zostały dokonane przez podmiot niezorientowany w tym, iż uczestniczy w oszustwie, są pozbawione sensu gospodarczego. Wynika to z tego, że ponieważ nielegalne transakcje nie należą do zakresu przedmiotowego podatku VAT, to kwoty zapłacone przez podmiot nieświadomy oszustwa jej dostawcom, tytułem naliczonego podatku VAT, nie stanowi zapłaty podatku VAT, a zatem podmiot ten nie ma prawa do zwrotu tych kwot.
Transakcji nabycia wchodzących w skład serii transakcji służących oszukańczemu celowi, organy podatkowe nie uznają za działalność gospodarczą w rozumieniu podatku VAT, i tym samym twierdzą, że nie należą one do zakresu przedmiotowego podatku VAT.
Podmioty uczestniczące nieświadomie w łańcuszku dostaw, czyli w "karuzeli podatkowej" uważają, że skoro transakcje nabycia i dostawy zostały rzeczywiście dokonane, to nie można uznać, iż nie stanowią one "dostaw towarów" lub "działalności gospodarczej" do celów podatku VAT wyłącznie z tego względu, że na innym odcinku łańcucha dostaw, o czym nie wiedziały, podmiot zafakturował podatek VAT klientowi, lecz nie zadeklarował go celem rozliczenia się z niego wobec budżetu. Ponadto - zdaniem tych podmiotów - nie ma żadnego uzasadnienia, by przyjąć, iż transakcje, które zostały dokonane przed lub po dopuszczeniu się oszustwa i w których brały udział podmioty niedysponujące wiedzą o istnieniu tego oszustwa lub podmiotu, który się go dopuścił, brały udział w owym oszustwie lub planie podmiotu dokonującego oszustwa. Ponadto każdy podmiot posiadając minimum pewności, powinien móc wystawiać faktury zawierające podatek VAT oraz wypełniać swoje deklaracje podatkowe, bez ryzyka utraty prawa do odliczenia w przypadku uczestniczenia w łańcuszku dostaw.
Europejski Trybunał Sprawiedliwości (obecnie TSUE) w wyroku wydanym w dniu 12 stycznia 2006 r. w połączonych sprawach oznaczonych sygnaturami akt: C-354/03, C-355/03 i C-484/03 zdefiniował "oszustwo podatkowe" uniemożliwiające odliczenie VAT.
Trybunał stwierdził, że transakcja, która sama nie jest oszustwem w podatku VAT, stanowi dostawę towarów dokonaną przez podatnika działającego w takim charakterze oraz stanowi działalność gospodarczą w rozumieniu podatku VAT. Wynika to stąd, iż transakcja taka spełnia obiektywne kryteria, na których opierają się pojęcia: "dostawy towarów" i "działalność gospodarcza". Dzieje się tak:
1) niezależnie od zamiaru innego niż dany podatnik podmiotu uczestniczącego w tym samym łańcuchu dostaw lub
2) niezależnie od ewentualnego oszukańczego charakteru, o którym podatnik ten nie wiedział lub nie mógł wiedzieć, innej transakcji wchodzącej w skład owego łańcucha dostaw, wcześniejszej lub późniejszej w stosunku do tej, której dokonał ten podatnik.
W związku z tym, podatnikowi dokonującemu takich transakcji, przysługuje prawo do odliczenia naliczonego podatku VAT, niezależnie od tego, że w łańcuchu dostaw, którego część stanowią owe transakcje, o czym podatnik ten nie wie lub nie może wiedzieć, inna transakcja, wcześniejsza lub późniejsza w stosunku do tej, która została dokonana przez niego, stanowi oszustwo w podatku VAT.
W omawianym wyroku Trybunał dokonał analizy definicji pojęć podatnika i działalności gospodarczej, wskazując na szeroki zakres przedmiotowy pojęcia działalności gospodarczej oraz na jego obiektywny charakter, co oznacza, że działalność ta jest rozważana sama w sobie, niezależnie od jej celów lub jej rezultatów. Analiza ta bowiem, podobnie jak analiza pojęć dostaw towarów i podatnika działającego w takim charakterze, świadczą o tym, że pojęcia te, definiujące transakcje podlegające opodatkowaniu VAT, mają wszystkie charakter obiektywny oraz że stosuje się je niezależnie od celów i wyników danych transakcji.
Prowadzenie zatem przez organy administracji podatkowej postępowania wyjaśniającego, celem określenia zamiaru podatnika, byłoby sprzeczne z celami podatku VAT, którymi są: zagwarantowanie pewności prawa i ułatwienie dokonywania czynności związanych ze stosowaniem podatku VAT poprzez uwzględnienie, prócz przypadków wyjątkowych, obiektywnego charakteru danej transakcji. Tym bardziej byłby sprzeczny z tymi celami obowiązek organów administracji podatkowej uwzględnienia, w celu określenia, czy dana transakcja jest dostawą dokonaną przez podatnika działającego w takim charakterze oraz działalnością gospodarczą, zamiaru innego podatnika niż dany podatnik, uczestniczącego w tym łańcuchu dostaw lub ewentualnego oszukańczego charakteru, o którym podatnik ten nie wiedział lub nie mógł wiedzieć, innej transakcji, wcześniejszej lub późniejszej w stosunku do dokonanej przez owego podatnika, wchodzącej w skład tego łańcucha.
Każda transakcja powinna być zatem rozpatrywana sama w sobie, a charakteru danej transakcji w łańcuchu dostaw nie mogą zmienić wcześniejsze lub późniejsze wydarzenia.
Skoro więc podmiot dokonuje w łańcuchu dostaw transakcji, które same nie stanowią oszustwa w podatku VAT, to tym samym stanowią one "dostawę towarów" dokonaną przez podatnika działającego w takim charakterze oraz stanowią "działalność gospodarczą", ponieważ spełniają obiektywne kryteria, na których opierają się te dwa pojęcia, niezależnie od zamiaru innego podmiotu, uczestniczącego w tym samym łańcuchu dostaw lub od oszukańczego charakteru, o którym podatnik ten nie wiedział lub nie mógł wiedzieć, innej transakcji wchodzącej w skład owego łańcucha dostaw, wcześniejszej lub późniejszej w stosunku do tej, której dokonał ów podatnik.
Należy przy tym zwrócić uwagę na fakt, iż w łańcuchu dostaw, którego część stanowią owe transakcje, inna transakcja stanowiąca oszustwo w podatku VAT, nie wpływa na prawo podatnika, dokonującego ww. transakcji, do odliczenia naliczonego podatku VAT. Prawo do odliczenia stanowi bowiem integralną część konstrukcji podatku VAT i co do zasady nie może być ograniczane. Obejmuje ono bezpośrednio cały podatek naliczony na poprzednich etapach obrotu. Kwestia czy podatek VAT należny od wcześniejszych lub późniejszych transakcji sprzedaży dotyczących danych towarów został wpłacony do budżetu państwa nie ma wpływu na prawo podatnika do odliczenia podatku naliczonego. Zgodnie bowiem z zasadą fundamentalną systemu podatku VAT podatek VAT znajduje zastosowanie do każdej transakcji obejmującej produkcję lub dystrybucję po odliczeniu podatku, który obciążał bezpośrednio koszty różnych elementów cenotwórczych.
Warto również zwrócić uwagę na wyrok NSA z 5 lutego 2014 r., sygn. akt I FSK 1747/12. W wyroku tym Sąd oddalił skargę kasacyjną spółki a tym samym odmówił prawa do odliczenia podatku VAT z tytułu nabycia towarów, które w krótkim czasie były przedmiotem sprzedaży w łańcuchu dostaw.
W ocenie Sądu spółka miała świadomość uczestnictwa w nielegalnym procederze, o czym świadczyły złożone przez nią wyjaśnienia. Sąd zauważył, iż:
"(...) z jednej strony spółka kwestionuje ustalenie o »pozornym« charakterze sprzedaży przedmiotowych maszyn, tj. usiłuje w szczególności wykazać, że nabyła je za cenę odpowiadającą ich wartości oraz ew. wartości usług powiązanych (serwis, renowacja, kredyt kupiecki etc.); jak zauważono w skardze kasacyjnej, stan faktyczny może jedynie »sprawiać wrażenie (...) tzw. karuzeli podatkowej« (s. 13 skargi kasacyjnej). Z drugiej strony skarżąca wywodzi, że była nieświadomym uczestnikiem transakcji stanowiących nadużycie (działała w dobrej wierze). Jak skonstatowano w środku odwoławczym, sedno argumentacji spółki sprowadza się do następujących tez:
1) błędnie przyjęto, że wartość nabytego parku maszynowego nie odpowiadała cenie wskazanej w umowie zawartej ze spółką P. (analogicznie w odniesieniu do zakupu od firmy D.), a wobec tego
2) wbrew ustaleniom organów podatkowych dostawa parku maszynowego nie miała charakteru pozornego,
3) spółka nie miała wiedzy o poprzednich etapach obrotu przedmiotowym parkiem maszynowym, w szczególności odnośnie do pozorności czynności dotyczących remontu maszyn pomiędzy spółką P. a firmą M. J. L. (s. 11-12, 14, 26 skargi kasacyjnej). W tym zakresie strona nie dostrzega, że poszczególne tezy (zwłaszcza pierwsza i trzecia) znoszą się wzajemnie.
Z treści środka odwoławczego nie daje się zatem odczytać konsekwentne stanowisko, czy skarżąca utrzymuje, że nabyła (wyremontowany) park maszynowy za kwotę odpowiadającą jego wartości, czy też nie kwestionuje ustalenia, że transakcja ta stanowiła jedną (finalną) z »łańcuchu pozornych dostaw« maszyn i urządzeń w celu uzyskania z budżetu państwa znacznego zwrotu podatku od towarów i usług, jednakże twierdzi, że nie miała podstaw do uznania, że uczestniczy w transakcji stanowiącej nadużycie podatkowe. Wskazana chwiejność twierdzeń (zarzutów) spółki budzi istotne zastrzeżenia, znacząco utrudniając składowi orzekającemu ich ocenę. Wszak Naczelny Sąd Administracyjny nie może domyślać się intencji strony wnoszącej skargę kasacyjną (wyrok NSA z 22 lipca 2004 r., GSK 356/04, ONSAiWSA 2004/3/72). (...)"
Jednocześnie NSA stwierdził, że:
"(...) nie sposób przyznać spółce racji, że korzysta ona z ochrony w zakresie prawa do odliczenia podatku naliczonego od transakcji, która stanowiła nadużycie. Wywiedzione w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości kryteria ochrony podatnika przed oszustwem, czy też nadużyciem podatkowym odpowiadają w pewnej mierze cywilistycznej konstrukcji dobrej wiary, do której nawiązuje skarżąca (por. np. wyroki w połączonych sprawach C-80/11 Mahagében Kft i C-142/11 Péter Dávid oraz w sprawie C-285/11 Bonik EOOD). Z przytoczonego orzecznictwa Trybunału wynika, że ochrona prawna przysługuje podatnikowi, który na podstawie obiektywnych przesłanek nie wiedział lub nie mógł wiedzieć, że transakcja wiązała się z przestępstwem w dziedzinie podatku od wartości dodanej, czy też »podatnik nie miał przesłanek podejrzewać, że dopuszczono się nieprawidłowości lub przestępstwa«. Wskazana ochrona przysługuje zatem podatnikom wykazującym się należytą starannością i dbałością o własne interesy w obrocie gospodarczym (por. także wyrok NSA z 20 listopada 2013 r., I FSK 1706/12, CBOSA). W okolicznościach sprawy, nawet gdyby przyjąć, że spółka nie była świadomym (intencjonalnym) uczestnikiem wskazanego łańcucha dostaw, to z pewnością nie dochowała staranności, o której mowa, zważywszy w kontekście dużej wartości zakwestionowanych zakupów już choćby na tę okoliczność, że maszyny i urządzenia stanowiące przedmiot spornych transakcji nie były przemieszczane przez kolejnych nabywców, lecz cały czas znajdowały się w pomieszczeniach dzierżawionych przez T. M. sp. z o.o. (ostateczny nabywca) od T. SA w likwidacji (pierwotny sprzedawca); nie sprawdzono, czy ich stan odpowiada cenie nabycia. (...)"
Równie interesujący wyrok wydał 3 kwietnia 2014 r. WSA w Kielcach, sygn. akt I SA/Ke 663/13 (orzeczenie prawomocne), w którym stwierdził, że podatnicy, w celu upewnienia się, że dokonywana przez nich transakcja nie prowadzi do udziału w przestępstwie podatkowym, powinni przedsięwziąć wszelkie działania, jakich można od nich racjonalnie oczekiwać.
W stanie faktycznym, który był przedmiotem wydanego orzeczenia, zakwestionowane zostały transakcje wewnątrzwspólnotowe pomiędzy polską spółką a firmą słowacką. Zdaniem WSA transakcje te nie miały faktycznie miejsca a stal zadeklarowana jako przedmiot WDT nie została dostarczona na terytorium innego państwa.
Sąd podkreślił, że dla wykazania WDT nie jest wystarczające samo dysponowanie przez podatnika dokumentami CMR. Dokumenty te muszą być bowiem poprawne także pod względem materialnym tj. odzwierciedlać zdarzenia, które faktycznie miały miejsce.
Kwestia dobrej wiary podatnika, który bierze udział w przestępstwie podatkowym może być rozpatrywana wówczas, gdy zakwestionowane transakcje wewnątrzwspólnotowe od strony formalnej spełniają wymogi wynikające z przepisów ustawy o VAT, chociaż w warstwie materialnej są nierzetelne.
W rozpatrywanej przez Sąd sprawie wykazano, że towar nie był faktycznie dostarczany na teren innego państwa UE, zaś dalsze działania nabywcy ograniczały się do fakturowania obrotu tym towarem. W związku z tym - zdaniem Sądu - organ podatkowy prawidłowo uznał, że dostawa wewnątrzwspólnotowa nie miała miejsca, a w konsekwencji podatnik nie miał prawa do zastosowania 0% stawki VAT. Z definicji WDT zawartej w art. 13 ust. 1 ustawy o VAT wynika bowiem, że dla uznania czynności za wewnątrzwspólnotową dostawę towaru konieczny jest wywóz towaru z terytorium kraju na terytorium innego państwa członkowskiego, który musi nastąpić w wyniku dostawy. Oznacza to, że nabywca musi nabyć prawo do rozporządzenia towarem jak właściciel.
WSA wyjaśnił w uzasadnieniu, iż:
"(...) dla zastosowania stawki, o której mowa w art. 42 ust. 1 ustawy o VAT (0%) nie wystarczy przedstawienie dokumentacji potwierdzającej dostarczenie towaru na terytorium innego państwa członkowskiego, w sytuacji zakwestionowania przez organy wiarygodności tej dokumentacji i wykazania, że nie nastąpiło przeniesienie prawa do rozporządzania stalą jak właściciel. Okoliczność, że faktury zostały poprawnie wystawione na podatnika zarejestrowanego w państwie członkowskim nie ma decydującego znaczenia wobec tego, że wykazane w nich dostawy nie miały miejsca (...)."
Z tego względu, najistotniejsze jest zawsze rozstrzygnięcie kwestii świadomości podatnika czy też braku świadomości uczestniczenia w transakcjach stanowiących naruszenie prawa podatkowego. Zastosowanie stawki 0% na podstawie art. 42 ust. 1 ustawy o VAT możliwe jest jedynie wtedy, gdy podatnik dokonujący wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów pozostaje w dobrej wierze, że dokonywana przez niego czynność nie prowadzi do udziału w oszustwie.
Jednocześnie WSA podkreślił, że dla dobrej wiary podatnika fakt zapłaty należności za towar nie ma przesądzającego znaczenia. Także działania zmierzające do ustalenia czy nabywca posiada właściwy i ważny numer identyfikacyjny dla transakcji wewnątrzwspólnotowych, dysponowanie dokumentami przewozowymi potwierdzającymi, że towar został dostarczony do miejsca przeznaczenia, odnoszą się do warunków formalnych zwolnienia, ale nie są decydujące dla przyjęcia dobrej wiary podatnika i uznania, że podatnik przedsięwziął wszelkie racjonalne środki, jakie pozostawały w jego mocy, by wykluczyć udział w oszustwie podatkowym.
W sprawie rozpatrywanej przez WSA, współpraca między kontrahentami była oparta wyłącznie na kontaktach telefonicznych lub mailowych, a mimo znacznej wartości zadeklarowanej dostawy, brak było pisemnej umowy. Wprawdzie nie ma przepisu obligującego do zawarcia pisemnych umów, jednak uwzględniając fakt nawiązania współpracy z nowym kontrahentem oraz wartość dostaw, za słuszne uznać należy, że należyta staranność po stronie podatnika nie została zachowana. Także sposób płatności - dokonywanie ich przez słowacką spółkę w walucie polskiej, z polskiego rachunku bankowego, w sytuacji gdy faktury wystawiane były w euro - mogło wzbudzić wątpliwości u podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą, co do rzetelności kontrahenta. Nie ma też uzasadnienia ekonomicznego prowadzenie działalności, w której ceny zapłacone przez ostatecznego odbiorcę są mniejsze niż cena nabycia zapłacona przez podatnika.
W tych warunkach uzyskanie opłacalności w zakresie obrotu stalą przez polskiego dostawcę było możliwe tylko przy świadomym uczestniczeniu w ciągu transakcji z udziałem pozornych kontrahentów dla uzyskania korzyści z tytułu niezapłaconego VAT w następnych ogniwach obrotu oraz nieuprawnionego zwrotu podatku zapłaconego na wcześniejszych ogniwach.
Zdaniem WSA, potwierdza to również okoliczność, że podatnik, mimo rozpoczęcia działalności w zakresie obrotu stalą nie podejmował żadnych działań zmierzających do rozwijania działalności handlowej, nie prowadził akcji informacyjnej, reklamowej czyli działań zmierzających do maksymalizacji korzyści gospodarczych. Sąd zwrócił uwagę na fakt, że przy prowadzeniu działalności gospodarczej nie jest przyjęte koncentrowanie się wyłącznie na jednym kontrahencie i jedynym rodzaju działalności - dostawie wewnątrzwspólnotowej, zwłaszcza w sytuacji, gdy - tak jak to miało miejsce w rozpatrywanej sprawie - kontrahent nie zajmuje się profesjonalnie obrotem stalą, lecz prowadzeniem pensjonatu.
Jednocześnie należy wskazać, że należyta staranność nie jest pojęciem nieograniczonym. Jej granice wyznaczają ostrożność i rozsądek. Jeśli dążenie do uzyskania zbytu na towar i zysku przesłania niebezpieczeństwa związane z wyborem niesprawdzonego kontrahenta gospodarczego, późniejsze powoływanie się na brak świadomości musi być uznane za chybione.
Sąd podkreślił, że przedsiębiorca działający w dobrej wierze to taki, który dochował wszelkiej staranności przezornego podmiotu, przedsięwziął wszelkie racjonalne środki, jakie pozostawały w jego mocy, aby udowodnić, że jego udział w oszustwie jest wykluczony.
Warto również wspomnieć o wyroku WSA w Łodzi z 22 stycznia 2015 r., sygn. akt I SA/Łd 998/14 (orzeczenie prawomocne), w którym wyrażono pogląd, iż:
"(...) Określenie działań, jakich podjęcia w konkretnym przypadku można w sposób uzasadniony oczekiwać od podatnika, który zamierza skorzystać z prawa do odliczenia podatku VAT, w celu upewnienia się, że dokonywane przez niego transakcje nie wiążą się z popełnieniem przestępstwa przez podmiot działający na wcześniejszym etapie obrotu, zależy przede wszystkim od okoliczności rozpatrywanego przypadku. (...)
Jeżeli istnieją przesłanki, by podejrzewać nieprawidłowości lub naruszenie prawa, przezorny przedsiębiorca powinien, zależnie od okoliczności konkretnego przypadku, zasięgnąć informacji na temat podmiotu, u którego zamierza nabyć towary lub usługi, w celu upewnienia się co do jego wiarygodności. (...)
Przepisy prawa krajowego jak i prawa unijnego nie zawierają katalogu działań, do podjęcia których przedsiębiorca byłby zobowiązany w celu upewnienia się co do wiarygodności jego kontrahenta, ale też nie wyłączają prawa przedsiębiorcy do podejmowania działań sprawdzających tą wiarygodność, w celu zabezpieczenia jego prawa do skorzystania z możliwości odliczenia podatku naliczonego. (...)"
Zatem dla obrony przed negatywnymi skutkami nieświadomego uczestnictwa w przestępstwach karuzelowych istotne jest wprowadzenie wewnętrznych procedur, których celem byłaby weryfikacja kontrahentów. Zgodnie bowiem z orzecznictwem polskich sądów, które odwołują się w tym zakresie do dorobku orzeczniczego TSUE, podatnik nie może ponosić negatywnych konsekwencji udziału w karuzeli podatkowej, jeśli transakcja faktycznie została zawarta z podmiotem wyłudzającym podatek, pod warunkiem, że dochował należytej staranności, a zatem działał w dobrej wierze.
Jeśli nie znalazłeś informacji, której szukasz, wejdź do serwisu | ||
www.PodatekVAT.pl » |
Serwis Głównego Księgowego
Gazeta Podatkowa
Terminarz
DRUKI
Darmowe druki aktywne
WSKAŹNIKI
Bieżące wskaźniki wraz z archiwum
KALKULATORY
Narzędzia księgowego i kadrowego
PRZEPISY PRAWNE
Ustawy, rozporządzenia - teksty ujednolicone
FORUM
Forum aktywnych księgowych
|